ADV
ReligiaWiadomości
na czasie

XVI wieczny tryptyk ze Szczepanowa powrócił do Muzeum Diecezjalnego w Tarnowie

Jak informuje Tarnowski Gość Niedzielny – w Muzeum Diecezjalnym w Tarnowie można już oglądać dwa niezwykłe dzieła sztuki gotyckiej, które powróciły na wystawę stałą po wielomiesięcznych badaniach naukowych i konserwacji.

Pierwsze dzieło to tryptyk Świętej Rodziny z kościoła parafialnego w Szczepanowie, pochodzący z początku XVI wieku i będący fundacją Jana z Melsztyna, uwiecznionego zresztą na centralnym obrazie tej niezwykłej nastawy ołtarzowej.

Renowacją ołtarza ze Szczepanowa zajmowała się Maja Potrawiak, która szczegółowo opowiedziała podczas prezentacji zabytku o przeprowadzonych badaniach i podjętych krok po kroku działaniach konserwatorskich mających na celu powrót do pierwotnej warstwy malarskiej i zabezpieczenie obrazów przed dalszym niszczeniem. Efekt jej pracy wzbudzał podziw wśród gości prezentacji, ponieważ konserwatorce udało się dotrzeć do niewidocznych do tej pory szczegółów, podkreślających kunszt malarski i teologiczną wiedzę autora tryptyku.

Galeria zdjęć  – ołtarz Świętej Rodziny/ TGN <==

Galeria zdjęć / TGN <==

Od 19 grudnia 2025 r. oba zabytki można oglądać w Muzeum Diecezjalnym w Tarnowie. Projekt konserwatorski został zrealizowany dzięki dofinansowaniu ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, pochodzących z Funduszu Promocji Kultury (program „Wspieranie działań muzealnych”) w kwocie 124 440 zł, przy udziale środków własnych Kurii Diecezjalnej w Tarnowie w wysokości 31 110 zł. Nadzór nad pracami sprawował dr Janusz Sarkowicz, konserwator dzieł sztuki i nauczyciel akademicki z Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.

Cały artykuł na stronie tarnowskiego Gościa Niedzielnego.

Święta Rodzina ze Szczepanowa i apoteoza św. Marii Egipcjanki <==

Foto Gość

ks. Zbigniew Wielgosz / IB

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

For security, use of Google's reCAPTCHA service is required which is subject to the Google Privacy Policy and Terms of Use.

Back to top button