
We wtorek 3 czerwca 2025 r. podczas sesji Rady Powiatu Brzeskiego radni podjęli uchwałę w sprawie przekształcenia dotychczasowego oddziału ginekologiczno położniczego funkcjonującego w Szpitalu Powiatowym w Brzesku w oddział onkologicznej chirurgii ginekologicznej.
Władzom Powiatu Brzeskiego udało się uzyskać kontrakt z NFZ, a także pozyskać lekarzy specjalistów, którzy rozpoczną pracę od 1 lipca. Na razie operacje byłyby przeprowadzane w dotychczasowych salach, ale w planach jest budowa dwóch nowych – właśnie w miejscu traktów porodowych.
Za przekształceniem oddziału było 14 radnych, 4 było przeciw, 1 osoba się wstrzymała a 2 osoby były nieobecne.
O problemach z utrzymaniem rentowności i sensowności utrzymania brzeskiej porodówki mówiło się już od pewnego czasu. W ubiegłym roku przy okazji planów redukcji przez NFZ liczby porodówek w całej Polsce pojawiła się informacja o likwidacji brzeskiej porodówki. Wszystko z powodu niewielkiej liczby porodów w tym szpitalu. W ostatnich latach mniej jak 1/3 kobiet z terenu Powiatu Brzeskiego decydowało się na poród w Brzesku. Wiele z nich wybierało porodówkę w Szpitalu w Bochni.
Bocheński Szpital jest jednym z 10 najchętniej wybieranych przez przyszłe matki. Co roku rodzi się tam po około 1500 dzieci. Po likwidacji brzeskiej porodówki liczba maluchów z Powiatu Brzeskiego które przyjdą na świat w tamtejszym szpitalu na pewno jeszcze bardziej wzrośnie. Jest prawie pewne że będzie się to wiązało z koniecznością modernizacji porodówki w Bochni…
Problemy brzeskiej porodówki to nie tylko pokłosie gigantycznych problemów związanych z dzietnością jakie dotykają od lat Polskę. Problemem jest, a właściwie była kwestia budowy zespołu położników, którzy byliby w stanie zachęcić swoje pacjentki do wyboru brzeskiego szpitala.
Od lat brakuje merytorycznej rozmowy na temat tego jak przeciwdziałać depopulacji kraju. Tematyka związana z dzietnością i szerzej z problemami demograficznymi jest tematem tabu. Zamiast tego co jakiś czas mamy ogólnokrajowe kłótnie dotyczące głównie polityki aborcyjnej. Jakiekolwiek propozycje dotyczące wsparcia rodzin i osób chcących mieć większą liczbę dzieci kończą się niewybrednymi tekstami o socjalizmie, patologii, dziecioróbstwie… W tym samym czasie z krajobrazu Polski znikają kolejne szkoły, przedszkola i jak się okazuje także porodówki… Czekamy aż depopulacja spowoduje że sens swojego istnienia stracą pierwsze urzędy miast, gmin oraz starostwa powiatowe… Ale wtedy już będzie za późno. Zresztą prawdopodobnie już jest za późno, a fala tsunami w postaci likwidacji kolejnych szkół dotknie szkoły w powiecie już w ciągu najbliższych 5-10 lat. A kiedy likwidacje i łączenie urzędów? Pewnie w równie nieodległym czasie…