ADV
EdukacjaMateriały sponsorowaneWiadomości
Trending

5 książek, które warto przeczytać, jeśli uczysz się niemieckiego

Przygoda z językiem niemieckim może być zarówno świetną zabawą, znienawidzoną czynnością, drogą do samorozwoju lub rozsądną koniecznością. To sprawa indywidualna, lecz ucząc się, warto urozmaicać sobie proces poznawania danej mowy na różne sposoby. Zazwyczaj polecane są podcasty, filmy z niemiecką ścieżką dźwiękową, częste konwersacje online… jednak dziś przyjrzyjmy się bardziej klasycznej metodzie: czytaniu książek! Oto wybór pięciu pozycji, które z pewnością wniosą coś ciekawego również do twojej ścieżki nauczania.

Pierwsza na liście: „Reise um die Erde in 80 Tagen”

Czy można czytać jednocześnie po niemiecku i tłumaczyć? Oczywiście, da się tak zrobić z każdą książką papierową, ale jest to dość czasochłonne, nawet jeśli nasz słownik jest w postaci elektronicznej. Aby pomóc rozwiązać ten kłopot, swoją propozycję przedstawiło wydawnictwo [ze słownikiem], czyli bardzo ciekawy projekt łączący obcojęzyczną treść ze słowniczkiem. Najtrudniejsze słowa są przetłumaczone na marginesie, dzięki czemu średnio zaawansowani adepci niemieckiego mogą płynnie czytać w tym języku. W ten sposób przystosowanych zostało kilka pozycji, ale my polecamy w szczególności piękną klasykę „W 80 dni dookoła świata” Juliusza Verne. Ta francuska perełka jest przeznaczona dla osób na poziomie B1/B2, czyli tych, którzy absolutne podstawy mają już za sobą.

Druga? Zapytaj o nią swojego korepetytora!

To dość zaskakujące, bo już w drugiej pozycji zestawienia oferujemy „czystą kartkę”. Nie bez powodu – to mocna zachęta w stronę tego, by prosić o inspirację wszystkich dookoła. Na jednej z najlepszych stron agregujących korepetytorów w Polsce, projekcie o nazwie BUKI, niemiecki stanowi jedną z liczniejszych kategorii pod względem dostępnych nauczycieli. Każdy prowadzący lekcje ma wiele doświadczeń za sobą i z pewnością będzie w stanie polecić zarówno najlepszą książkę typowo do nauki i ćwiczeń, jak i popołudniowej rozrywki. Warto pytać!

Trzeci typ to „Wo ist Sina?”

Już na poziomie A2 można śmiało sięgnąć po niemiecki kryminał i w pełni go zrozumieć. To specjalnie opracowana, trzymająca w napięciu powieść, dzięki której odbędziesz aż 80 urozmaiconych, bardzo przystępnych lekcji niemieckiego. Szlifowanie zarówno gramatyki, jak i zdolności leksykalnych w taki właśnie sposób, to najlepsza droga do tzw. nauki przez zabawę. Co ciekawe, pozycja ta nie kosztuje zbyt dużo – zaledwie kilkanaście złotych – a niewielki rozmiar pozwoli na zabranie książki ze sobą zarówno w plecaku, jak i torebce.

Po czwarte „Taxi frei?”

Niestety tzw. gamebooki nie przyjęły się na szeroką skalę, chociaż wciąż trwają rynkowe próby przekonania publiki do tego formatu. Tego typu książki charakteryzują się możliwością podejmowania decyzji związanych z przebiegiem fabuły i są napisane w ten sposób, że to czytelnik wybiera tor, którym przebiegać będzie akcja. W tej konwencji została stworzona „Taxi frei?”, opowieść o młodym hakerze o imieniu Felix. Od decyzji czytelnika zależy dalszy los młodego Niemca, a w zamian za konieczność podejmowania trudnych wyborów otrzymujemy solidną porcję nauki współczesnego niemieckiego. Uwaga, treść jest przeznaczona dla uczniów na poziomie B2!

Ostatnia propozycja: „Niemiecki. GRAmatyka”

Trzy pierwsze duże litery w drugiej części tytułu są tu nie bez powodu – GRAmatyka jest tutaj przekazywana w najlepszy możliwy sposób, czyli z ujęciem grywalizacji. Tak, to dokładnie to samo, czym kuszą nas różnego rodzaju aplikacje i kursy online, tylko że tym razem bez podłączenia do internetu i jakiejkolwiek elektroniki. Jest to 100 ćwiczeń dedykowanych dla chętnych na poziomach od A2 do B1, z naciskiem na naukę gramatyki. Książka obfituje w wyzwania, a każdy z 14 rozdziałów to podróż po krajach niemieckojęzycznych z uwzględnieniem ciekawostek, zabawnych scenek i wiedzy historycznej. Warto tę książkę mieć na swojej półce!

Grafika: freepik.com

artykuł sponsorowany

Podobne artykuły

Back to top button