Basen w Brzesku nie dla instruktorów i dzieci ze szkoły pływania Wojdak & Bałabuch?
Od kilkunastu miesięcy iskrzy na linii Brzeski Ośrodek Sportu i Rekreacji a instruktorami szkoły pływackiej Wojdak&Bałabuch. Na początku grudnia 2025 r. sprawa przybrała o wiele ostrzejszą formę. Szkoła otrzymała pismo zawierające informację o natychmiastowym rozwiązaniu umowy. Właściciele szkoły pływackiej podkreślają, że ponad 150 młodych zawodników z dnia na dzień straciło możliwość treningów i regularnych zajęć.
Jak możemy przeczytać w mediach społecznościowych bezpośrednim pretekstem do zerwania współpracy miały być dwie faktury na łączną kwotę około 800 zł. Dotyczyły one prywatnych, niezwiązanych z działalnością zarobkową wejść na basen z dzieckiem lub dziećmi, za które – jak podkreśla Wojciech Wojdak – zostały zakupione standardowe bilety. Pracownicy BOSiRu doliczyli jednak opłatę dodatkową z czym nie chciał się zgodzić. Pomimo, że wejście dotyczyło wejścia prywatnego faktura została wystawiona na szkołę pływania. Zdaniem przedstawicieli szkoły pływackiej sytuacja ta jest niezrozumiała i rażąco nieproporcjonalna do konsekwencji, jakie zostały wyciągnięte.
Działacze klubu zwracają uwagę, że szkoła Wojdak&Bałabuch przez cały okres współpracy działała zgodnie z zapisami umowy, a BOSiR czerpał z tej działalności wymierne korzyści finansowe. Do kasy ośrodka miało trafiać około 20 tysięcy złotych miesięcznie z tytułu prowadzonych zajęć, co w skali roku dawało blisko 240 tysięcy złotych przychodu.
W odpowiedzi na rozwój wydarzeń Krystian Bałabuch oraz szkoła pływacka Wojdak&Bałabuch opublikowali oficjalne oświadczenia, w których przedstawiają swoją wersję zdarzeń. Wpis Krystiana Bałabucha dodatkowo przedstawia atmosferę w jakiej przyszło im prowadzić zajęcia na krytej pływalni w Brzesku.
—
foto; Maciej Mazur
Wojdak & Bałabuch / IB








