ADV
Kultura

Recenzja książki: „Akuszerki” Sabiny Jakubowskiej w tygodniku Polityka

W najnowszym numerze tygodnika „Polityka” znalazła się recenzja „Akuszerek” Sabiny Jakubowskiej. Justyna Sobolewska, która recenzowała książkę przyznała jej wysoką notę – 5/6.

– Polecamy! Czasopismo dostępne z Czytelni Działu Dorosłych – zachęcają do odwiedzin pracownicy biblioteki w Brzesku, gdzie można znaleźć m.in. najnowszy nr Polityki.

O książce 

Zima 1885 roku, podkrakowska wieś. Młodziutka Franciszka rodzi swoje pierwsze dziecko. W porodzie towarzyszy jej przybrana matka, znana w okolicy akuszerka.

W tym samym czasie w pobliskim dworze również rodzi się dziecko. Franciszka zostaje zatrudniona jako jego mamka. Splot okoliczności sprawia, że zaczyna pomagać okolicznym kobietom w przyjściu na świat ich dzieci, a dzięki nieoczekiwanemu wsparciu zaczyna naukę w krakowskiej szkole położnych. Na początku jest zagubiona, lecz wkrótce zyskuje pewność siebie. Wraca z Krakowa do rodzinnej wsi bogatsza w wiedzę o rodzeniu, która boleśnie zderza się z wiejską rzeczywistością, biedną i zabobonną. Wciąga ją wir namiętności i wielkiej historii.

– Pytacie mnie, czy ta powieść to prawda, czy fikcja?

„Akuszerki” opowiadają o bohaterach fikcyjnych, zanurzonych jednak w prawdziwej historii małopolskiej wsi i miasteczka w XIX i XX wieku. Od czasu do czasu przemknie przez karty tej opowieści także postać realna. A żeby nie było wątpliwości kto jest kim, książka zawiera Słownik postaci rzeczywistych – pisze na swoim profilu Sabina Jakubowska.

„Akuszerki” to inspirowana autentycznymi zapiskami prababki autorki monumentalna i porywająca opowieść o kobiecie, która obcowała z życiem i śmiercią, kochała, nienawidziła i niosła pomoc o każdej porze dnia i nocy, także podczas wojennej zawieruchy.

– Świat „Akuszerek” pokazany jest z czułością, ale bez znieczulenia. Brud jest brudem, przemoc przemocą, a miłość i mądrość idą w poprzek religijności. W tle toczą się wojny, wybuchają pożary, zarazy i pogromy. Dzieci się rodzą i odchodzą, jedne do szkół, inne na śmierć, bo wielka historia za nic ma codzienny trud kobiet.

To prawdziwa i mądra powieść o przyjmowaniu życia i szacunku wobec śmierci – mówi Barbara Sadurska, pisarska, laureatka Nagrody Literackiej im. Witolda Gombrowicza.

Książka jest dostępna w przedsprzedaży w księgarniach internetowych. Można ją znaleźć m.in. na czytamy.pl <==

Sabina Jakubowska od lat jako doula towarzyszy kobietom przy porodach. Jest certyfikowaną doulą oraz mgr archeologii i dr nauk humanistycznych, autorką publikacji o charakterze naukowym, edukacyjnym, historyczno – społecznym i regionalnym.  Fascynuje ją historia lokalna, której poświęciła też doktorat (Zmienność imiennictwa w polskich środowiskach lokalnych na przykładzie rzymskokatolickiej parafii Jadowniki (Podgórne) w Małopolsce w latach 1784-2005).

– „Akuszerki” to powieść, która powstała z miłości do porodów i do doulowania, z wielkiego szacunku do pracy położnych, z inspiracji płynących od poprzednich pokoleń, z podziwu do ludzi, którzy żyli i przetrwali te wszystkie wydarzenia, jakie wielka historia przyniosła do ich zwykłego, pracowitego życia.

Pracując nad moim doktoratem o imionach i wartościach, dotknęłam tysięcy istnień ludzkich, zamkniętych w starych księgach metrykalnych. A one dotknęły mnie.

I oto efekt – dodaje na swoim profilu Sabina Jakubowska.

Sabina Jakubowska jest również autorką ksiązki – „Dom na Wschodniej”. Jej debiutancka książka wydana w 2015 r. zdobyła Nagrodę Główną w konkursie Promotorzy Debiutów Instytutu Książki i Fundacji Tygodnika Powszechnego.

„Akuszerki” są jej pierwszą powieścią dla dorosłych czytelników.

foto: PiMBP w Brzesku

IB

blank

Podobne artykuły

Back to top button