ADV
Powiat TarnowskiWiadomości
Trending

Trudny piątek na drogach w Tarnowie i regionie / zdjęcia

Święto Niepodległości w Tarnowie pod znakiem groźnych zdarzeń drogowych. Potracenie pieszych w centrum miasta i dachowanie osobówki w Woźnicznej. Oba zdarzenia policjanci zakwalifikowali – na szczęście jako kolizje drogowe.

Podczas obchodów narodowego Święta Niepodległości tarnowskie służby miały „pełne ręce roboty”. Tuż przed śpiewograniem na schodach solskiego do operatorów numeru alarmowego wpłynęła informacja o groźnie wyglądającym wypadku drogowym w centrum miasta na skrzyżowaniu ulic Szujskiego i Szkotnik. Kierowca samochodu osobowego miał wjechać w grupę pieszych stojących na chodniku w oczekiwaniu na przejście przez jezdnię. Na miejscu pojawiły się pojazdy straży pożarnej oraz karetki pogotowia ratunkowego. Ratownicy medyczni udzielali pierwszej pomocy poszkodowanym, których w pierwszym momencie było siedem osób. Ostatecznie ratownicy do szpitala przetransportowali 4 osoby, w tym trójkę pieszych, dwie kobiety i jedną dziewczynę oraz kierowcę samochodu osobowego. Newralgiczne w tym momencie skrzyżowanie zostało częściowo zablokowane. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, ustali z relacji świadków oraz poustawianych rozbitych pojazdów, przebieg tego zdarzenia. Okazało się, że kierowca województwa podkarpackiego jadąc ulicą Szkotnik w kierunku centrum Tarnowa wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle i doprowadził do zderzenia z prawidłowo przejeżdżającym przez skrzyżowanie osobowym punto. Jego kierowca stracił panowanie nad pojazdem i obracając się uderzył w grupę ludzi stojących na chodniku.

Kilka godzin później ze szpitala w Tarnowie napłynęły uspokajające informacje. Żadna z osób przetransportowanych do szpitala nie wymaga hospitalizacji, a co więcej nikt nie ucierpiał. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja drogowa, a policjanci w postępowaniu przeprowadzonym przez wydział prewencji ustalą i wyjaśnią wszelkie jego okoliczności.

W tym samym czasie ratownicy zostali wezwani do kolejnego zdarzenia, tym razem dachowania pojazdu w Woźnicznej. Tam okazało się, że kierowca osobowej skody, na łuku drogi gminnej, nie zapanował nad kierowanym pojazdem, wypadł z drogi, a następnie dachował w przydrożnym rowie. Kierowca opuścił pojazd o własnych siłach. Badanie trzeźwości wskazało na zawartość alkoholu we krwi na ponad dwa promile. Początkowo mężczyzna nie przyznawał się do prowadzenia pojazdu, jednak obrażenia na jego ciele świadczyły zupełnie przeciwnie. Po wytrzeźwieniu na następny dzień przyznał się do prowadzenia skody, jednak nie pamiętał jak do tego doszło. Usłyszał zarzut prowadzenia pojazdów mechanicznych w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności, trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna. Stracił on również swoje prawo jazdy.

policja.gov.pl

Podobne artykuły

Back to top button