ADV
Powiat TarnowskiWiadomości

Strażnik więzienny z tarnowskiego zakładu karnego zatrzymał pijanego kierowcę

Od 12 lat funkcjonariusz działu ochrony Służby Więziennej. Prywatnie – miłośnik gry w szachy. Wieczorem, dobry obywatel. Plut. Łukasz Gawron – bo o nim mowa – udaremnił ucieczkę sprawcy kolizji drogowej.

1 października 2023 r., wczesnym wieczorem, kiedy plut. Gawron przyszedł do pizzerii po przekąskę, jego uwagę przyciągnął mocno wzburzony mężczyzna. Wykrzykiwał on nic nieznaczące treści, był pobudzony, rozdrażniony, wprowadzał duży niepokój wśród klientów restauracji. Po szybkim przeanalizowaniu sytuacji, plutonowy postanowił podjąć próbę wyciszenia awanturującego się klienta, od którego wyraźnie czuć było woń alkoholu. W trakcie wymiany zdań ze sprawcą zamieszania, plut. Gawron osiągnął zamierzony cel. Mężczyzna stonował głos i opuścił lokal. To niestety był tylko początek…

Po krótkiej chwili, do lokalu zaczęły dobiegać głośne krzyki przechodniów. Nie zastanawiając się funkcjonariusz pospiesznie opuścił lokal, aby ocenić sytuację. Jak się okazało, mężczyzna, który opuścił lokal gastronomiczny, pomimo spożycia znacznej ilości alkoholu, postanowił wrócić do domu własnym samochodem. Wykonując manewr cofania, nie zachował odpowiedniej odległości ani precyzji, tym samym uszkadzając stojącego obok volkswagena, co wywołało oburzenie świadków zdarzenia. Taka reakcja świadków oraz stłuczka, której był sprawcą, nadal nie powstrzymała pijanego awanturnika przed kolejnymi, nieprzemyślanymi działaniami. Nietrzeźwy kierowca postanowił uciec z miejsca zdarzenia.

Od tego momentu, sytuacja stała się dynamiczna. Plutonowy Gawron, widząc co zamierza mężczyzna, błyskawicznie podjął działania interwencyjne dokonując zatrzymania obywatelskiego. Ponieważ pijany mężczyzna nie reagował na polecenia funkcjonariusza aby oddał kluczyki, stawał się coraz bardziej wulgarny i agresywny plut. Gawron zatrzymał sprawcę incydentu uniemożliwiając mu ucieczkę z miejsca zdarzenia, po czym przekazał go funkcjonariuszom Komendy Powiatowej Policji w Mielcu, którzy na miejsce zdarzenia zostali wezwani przez świadków zaistniałej sytuacji.

Sam o całym zdarzeniu wspomina z lekką nutką nieśmiałości. Uważa, że każdy na jego miejscu postąpiłby tak samo. „Zniszczenie cudzego mienia – to jedno – ale przecież prowadząc samochód będąc wzburzonym i pod wpływem alkoholu (jak się później okazało 2 promili) mógłby kogoś zabić. Nie mogłem do tego dopuścić.”

oprac. mł.chor. Natalia Katra

Podobne artykuły

Back to top button